Diversity Index
Niewątpliwym atutem
mieszkania w Stanach jest codzienny kontakt z różnorodnością kulturową. Tylko
podczas jednego spaceru słyszałam niedawno rozmowy w słowiańskich, azjatyckich
i sądząc po tradycyjnym stroju innych dalekowschodnich
językach.
Na pobliskich
ulicach pełno jest wietnamskich salonów kosmetycznych. Ich wyraźną nadprezentację pamiętam jeszcze z
moich studenckich wakacji w Nowym Jorku. W tym miejscu dodam, że nigdy
wcześniej nie widziałam mężczyzny profesjonalnie malującego paznokcie!
W felietonie gazety
Seattle Times przeczytałam, iż wskaźnik diversity
index, mierzący prawdopodobieństwo, iż dwie osoby znajdujące się w tym
samym i dowolnym miejscu będą różnić się ze względu na rasę i etniczność - jest w Bellevue bardzo wysoki i wynosi 58%
(58 na 100 punktowej skali). Jest on nawet o parę punktów wyższy niż w
sąsiedzkim i dużo większym Seattle.
W naszych okolicach
mieszka szczególnie dużo Rosjan i Azjatów. Tylko parę dni temu poznałam młodą
imigrantkę pochodzą z bardzo daleka, bo aż z Irkucka. Wielu z nich przyjechało tu
zasilić szeregi pracowników sektora informatycznego. Ale nie tylko. Jedyny
bliski mały sklepik spożywczy prowadzony jest przez parę starszych Chińczyków.
Miło było mi
również uczestniczyć w przyjęciu baby
shower, w którym uczestniczyły znajome z Meksyku. Na zajęciach brałam także udział w ćwiczeniach z sympatycznym i pracowitym Hindusem. Nota
bene przy bibliotece publicznej znajduje się nawet pomnik Ghandiego, będący
wynikiem współpracy lokalnych władz oraz oficjalnych stowarzyszeń
reprezentujących Indie.
Mniejszości
etniczne są od dawna niedłączną częścią amerykańskiej rzeczywistości. Z moich
obserwacji widzę, iż model multi-kulti
działa tu bez większych problemów.
Pisałam już o tym, że w Stanach nie wolno dyskryminować ze względu na nieznajomość języka angielskiego. W prawie pracy istnieją także surowe przepisy zabraniające dyskryminacji ze względu na przynależność rasową.
Amerykańskie media
żyją w tym tygodniu rasistowskimi uwagami właściciela znanej drużyny
koszykarskiej. Krytyka opinii publicznej
i konsekwencje skandalicznych wypowiedzi
okazała się dla niego druzgocąca.
Tymczasem ja, w
ramach pięgnacji polskiej tożsamości i rożnorodności kulturowej, rozpoczynam w
tym tygodniu wolontariat w Domu Polskim.
H.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz