Seattle Polish Festival czyli z powrotem w USA.
Trzy tygodnie w
Polsce i parę dni w Londynie minęło szybko, ale wspaniale. Intensywny program z
najbliższymi i przyjaciółmi dostarczył wielu ciepłych chwil.
Nasz plan zawierał
przede wszystkim organizację cudownego bankietu poweslnego, zwiedzanie podziemi
Krakowa, Bazyliki Mariackiej, Fabryki Oskara Schindlera, uroczej Lanckorony
oraz parudniowy wypad do Zakopanego. Ah te nasze piękne Tatry i gofry z
jagodami..
Żeby jeszcze pobyć dłużej w polskim klimacie, zgłosiłam się na
ochotnika do pomocy podczas trzeciego corocznego Polish Festival w Seattle.
Pomagałam przy stoisku Best of Poland
Assistants. W ramach gratyfikacji otrzymałam pierwszą od dłuższego czasu
wypłatę w postaci kuponu żywnościowego do zrealizowania podczas festiwalu.
Podczas
parugodzinnej zmiany miałam okazję poznać osoby polskiego pochodzenia z
Seattle, ale też z innych miast Stanów. Niektórzy
żałowali, że ich dziadkowie nie nauczyli ich polskiego, inni pytali czy w
Polsce jest bezpiecznie. Nie brakowało
osób, które w Polsce byli i również Amerykanów, którzy planują się do niej
wybrać. Z rozmów powstał również plan na
Polish Social Hour.
Wymieszany
etnicznie, narodowościowo i zapewne poglądowo tłum uczestników festiwalu
wydawał się być zadowolony z przygotowanych atrakcji. Organizatorzy postarali
się o, może trochę old-schoolową, ale
jednak bardzo sympatyczno- biesiadną atmosferę.
Na gości czekała
wystawa poświęcona Solidarności, polskie smakołyki, przeróżne polskie gadżety (Dean
zakupił nawet książkę Cooking with a
Polish touch) oraz różnorodny program artystyczny. Były tańce góralskie, cygańskie,
występ chóru oraz tańce współczesne. Festiwal
upiększały piękne stroje folkowe oraz dzieci wymalowane i poubierane na biało-
czerwono.
Pod koniec
wypełniłam jeszcze ankietę studencką dotyczącą udziału w wydarzeniach
promujących odmienne kultury. Seattle Polish Festival jest bowiem częścią całorocznego
cyklu festynów celebrujących kulturowe
bogactwo oraz różnorodność regionu Pacific Northwest. Przed nami jeszcze
dni chorwackie, tureckie, a w 1 listopada będzie obchodzony meksykański Dia de
Muertos.
Teraz pozostaje
wypakować wszystkie książki i audiobooki dla dzieci i dorosłych, które
przyleciały ze mną do Polskiej Biblioteki w Seattle.
H.
Koszulka najlepsza! Czekam na pierogi w wykonaniu Dean :) Ściskamy Was!
OdpowiedzUsuńTak, najlepsza!
OdpowiedzUsuń