środa, 14 stycznia 2015

Ach co to były za Święta! Tyle miłych spotkań, pysznych potraw, wspaniałych prezentów i europejskich spacerów! 
Nowy Rok przywitaliśmy w Królewskim Zamku w Niepołomicach. O północy mogliśmy podziwiać profesjonalny pokaz fajerwerków. Zatańczyliśmy nawet noworocznego poloneza na dziedzińcu. 
Nie było mi łatwo wrócić z powrotem do Stanów.  Dopiero po tygodniu odespałam jet-lag. 
W San Francisco mamy piękną pogodę. Aż trudno uwierzyć, że jest dopiero styczeń! 
Dzisiaj zapraszam na naszą świąteczną foto-galerię. 
  
Co raz bliżej Święta:)
Już w deszczowym, ale bardzo świątecznym Berlinie.
Ah te europejskie zaułki...



                         Trochę słońca na krakowskich Plantach. 
                                             
W tym roku mieliśmy nawet akompaniament  muzyczny. Były amerykańskie i polskie kolędy, a nawet jeden utwór na święto Chanuki.    
Po kolędach czas na prezenty od Aniołka...
Po tych wszystkich smakołykach staraliśmy się troszkę pospacerować. 
Również po Kazimierzu z.... 
                       
....z bardzo sympatycznym przewodnikiem:) 
Nadrobiłam też zaległości w polskich zupkach. Tutaj rosół Mamy. 
                                   
                       Nie mogliśmy sobie też odmówić zapiekanki.

A tutaj moi bardzo mili i grzeczni urodzinowi goście.Chyba wszystkim smakował czekoladowy tort?


    Kolejna imprezka. Happy Anniversary!  #30latpoŚlubie! 
Przed wylotem do Stanów,
odwiedziliśmy jeszcze na chwilkę Londyn.
New Year couplie 
Wszystkiego wspaniałego na Nowy Rok!
                                    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz